
Ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR interweniowali w miniony weekend w aż 11 wypadkach, z których większość dotyczyła rowerzystów korzystających z górskich tras. Tylko w sobotę, 24 maja, pomocy udzielono sześciu osobom. Dwa z tych incydentów zakończyły się poważnymi obrażeniami i koniecznością transportu lotniczego.
Do najbardziej niebezpiecznych zdarzeń doszło niemal równocześnie w rejonie Szyndzielni, na popularnych trasach Enduro Trails.
Pierwsze zgłoszenie wpłynęło o godzinie 9:40 i dotyczyło wypadku na trasie Rock’N’Rolla, tuż nad Przełęczą Kołowrót. Poszkodowany, 41-letni obywatel Czech, doznał urazu klatki piersiowej oraz ręki. W ranie tkwił fragment gałęzi. Po udzieleniu pierwszej pomocy przez ratowników ze stacji Klimczok, został ewakuowany do dolnej stacji kolei linowej i przekazany zespołowi ratownictwa medycznego.
Dziesięć minut później, o 9:50, ratownicy z centrali GOPR w Szczyrku zostali wezwani do kolejnego wypadku, tym razem na trasie SahAira. Poszkodowany znajdował się w trudno dostępnym, leśnym terenie. Mężczyzna odniósł poważne obrażenia, w tym uraz kręgosłupa, głowy oraz złamanie ręki. W wyniku obrażeń jego kask uległ pęknięciu.
Z uwagi na stan pacjenta, na miejsce zadysponowano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego „Ratownik 4”. Ratownicy zabezpieczyli urazy i przy wsparciu turystów przetransportowali poszkodowanego do quada, który umożliwił dalszy transport na lądowisko.
Służby podkreślają, że trudne warunki terenowe – w tym rozmoknięta gleba po opadach deszczu – znacznie utrudniały akcję ratunkową.
GOPR apeluje do rowerzystów o ostrożność i dostosowanie tempa jazdy do warunków panujących na szlaku. „Górskie trasy rowerowe, choć popularne i dobrze przygotowane, niosą ze sobą ryzyko – zwłaszcza przy niekorzystnej pogodzie. Prosimy o rozsądek i odpowiednie przygotowanie się do jazdy” – podkreślają ratownicy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie