
W sercu Tatr Zachodnich, w surowym i wymagającym górskim krajobrazie, ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR oraz ich słowaccy koledzy z Horská Záchranná Služba po raz kolejny połączyli siły. W dniach 24–25 marca odbyło się intensywne szkolenie, podczas którego doskonalili techniki ewakuacji poszkodowanych w trudnym, eksponowanym terenie oraz sprawdzali swoje umiejętności w wymagających przejściach kondycyjno-topograficznych.
Nieprzewidywalność gór wymaga od ratowników nie tylko doskonałej kondycji fizycznej, ale także nienagannej koordynacji działań, zwłaszcza w rejonach przygranicznych, gdzie akcje ratunkowe często angażują zespoły z obu krajów. Dlatego wspólne ćwiczenia, organizowane cyklicznie w ramach polsko-słowackiej współpracy, mają kluczowe znaczenie. To właśnie w takich momentach, w trudnych warunkach terenowych, buduje się wzajemne zaufanie i doskonali procedury, które w przyszłości mogą uratować życie.
Nie jest to pierwsze tego typu spotkanie – ratownicy obu grup regularnie szkolą się razem. W listopadzie zespoły spotkały się po słowackiej stronie gór, a w lutym prowadzili wspólne ćwiczenia w rejonie Pilska, z bazą na Hali Miziowej. Tym razem ich trening przeniósł się w jeszcze bardziej wymagające rejony Tatr Zachodnich.
Wspólne działania mają wymierne efekty – GOPR i HZS wielokrotnie udowodnili, że podczas rzeczywistych akcji ratunkowych w rejonach Babiej Góry, Pilska i Wielkiej Raczy działają jak jeden, doskonale zgrany zespół. W górach liczą się sekundy, a dobrze przećwiczone procedury i sprawna współpraca mogą stanowić różnicę między życiem a śmiercią.
Transgraniczna solidarność ratowników to jeden z fundamentów bezpieczeństwa w Karpatach. W górach nie istnieją granice – jest tylko wspólna misja: ratowanie ludzkiego życia.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie