
Plany, które złożono w ramach nowego planu ogólnego, wywołały burzę. Wśród 360 wniosków największe emocje budzi propozycja rodziny Wawrzaszków – 80 hektarów ma zostać przekształcone w tereny przemysłowe oraz turystyczne. Brzmi jak szansa na rozwój? Dla jednych to przełomowa inwestycja, dla innych początek końca spokojnej Lipowej.
Co dokładnie ma się tu pojawić?
- magazyny i zaplecze logistyczne przy drodze ekspresowej.
- obiekty produkcyjne na środku terenu.
- hotel dla bogatych turystów oraz… kolejka linowa na Skrzyczne!
Piotr Wawrzaszek nie owija w bawełnę – Lipowa ma przyciągnąć turystów i bogatych inwestorów. „To nie ma być hotel za 150 zł za noc” – mówi przedsiębiorca, dodając, że celem jest stworzenie luksusowego, ekologicznego resortu, który ma konkurować z prestiżowymi obiektami w Austrii czy Szwajcarii.
To jednak nie wszystko. Biznesmen wspomina również o kontaktach z inwestorami z Kalifornii. „Ludzie, którzy zarabiają 50-60 tys. zł miesięcznie, oczekują czegoś wyjątkowego” – tłumaczy, zaznaczając, że miejsce ma być prestiżowe i podnieść rangę regionu.
Wawrzaszek rzuca konkretami: gmina mogłaby zyskać 4 mln zł rocznie tylko z parkingów, a kolejne wpływy miałyby pochodzić z podatków. Czy jednak lokalna społeczność zgodzi się na tak radykalne zmiany? Nie brakuje głosów sprzeciwu – mieszkańcy obawiają się, że ich spokojna wieś stanie się betonową dżunglą dla bogaczy, a lokalny charakter Lipowej bezpowrotnie zniknie.
Czy Lipowa stanie się drugim Szczyrkiem, a może nową Doliną Krzemową? Jedno jest pewne – nadchodzące miesiące będą kluczowe dla przyszłości tego miejsca. A decyzje, które zapadną, mogą wywołać trzęsienie ziemi w całym regionie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie