Krótka historia Dariusza Mrowca prezesa Podokręgu Żywiec.. i kilka słów o finale Pucharu Polski 2024/2025!

Stojący dziś na czele Podokręgu Żywiec Dariusz Mrowiec swoją piłkarską drogę rozpoczął w młodzieżowych zespołach Koszarawy i Czarnych Żywiec. Choć przygodę zawodniczą zakończył jeszcze jako junior, sport wciąż mu towarzyszył. Podczas studiów na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego związał się z lekkoatletyką, trenując sprint w barwach AZS UŚ Katowice. Najmilej wspomina bieg sztafetowy podczas Mistrzostw Polski Uniwersytetów, gdy jego drużyna dzięki udanej zmianie zdobyła brązowy medal.

Po powrocie do rodzinnego Żywca Mrowiec nie od razu wrócił do futbolu. Zajmował się działalnością gospodarczą, pełnił funkcję zastępcy dyrektora Górala Żywiec, założył Żywiecką Agencję Rozrywkową i współpracował przy organizacji wydarzeń kulturalnych. Od 2005 roku zawodowo związany jest z MOSiR-em Żywiec. Prawdziwa pasja jednak odnalazła go już wcześniej – w 1992 roku ukończył kurs sędziowski i od tego momentu futbol stał się dla niego codziennością.

Jako arbiter prowadził mecze do poziomu IV ligi, w roli asystenta – do III ligi. Największą satysfakcję przyniosła mu jednak praca szkoleniowa i organizacyjna. To za jego kadencji w Kolegium Sędziów wyrośli arbitrzy szczebla centralnego, m.in. Tomasz Wajda, Dawid Bukowczan czy Patrycja Marek. – Sekret tkwił w ciężkiej pracy, analizie każdego meczu i wzajemnym wsparciu – podkreśla.

Dziś jako prezes Podokręgu Żywiec wciąż stawia na rozwój i innowacje. Kładzie nacisk na piłkę młodzieżową, organizując m.in. turnieje z okazji Dnia Dziecka, wprowadził też pionierskie rozwiązanie – dwuminutowe kary czasowe za wulgaryzmy w meczach juniorów, które zostały później wdrożone w całym Śląskim ZPN. Podokręg planuje także wsparcie klubów seniorów, m.in. poprzez przekazywanie laptopów, ułatwiających prowadzenie dokumentacji meczowej.

– Najważniejsze, że razem możemy budować coś dobrego. A piłka – zwłaszcza ta młodzieżowa – zawsze będzie w centrum naszych działań – mówi Mrowiec.