
W cieniu postępującej modernizacji węzła katowickiego oraz planowanych inwestycji na liniach kolejowych południowej Polski, projekt nowego rozkładu jazdy Kolei Śląskich i innych przewoźników, przewidziany na wrzesień 2026 roku, wzbudza mieszane emocje. Redukcja liczby bezpośrednich połączeń z Katowic do Żywca, przesiadki w Bielsku-Białej i niespójności w układzie jazdy stawiają pod znakiem zapytania logikę niektórych rozwiązań.
Zgodnie z propozycją nowego rozkładu, liczba bezpośrednich dziennych pociągów Kolei Śląskich relacji Katowice–Żywiec zostanie zmniejszona z obecnych 24 do 17. Na odcinku Bielsko-Biała–Żywiec ma kursować 22 pociągi dziennie. Oznacza to, że pasażerowie podróżujący z Katowic będą coraz częściej zmuszeni do przesiadki w Bielsku-Białej. Problemem są również przypadki, gdy pociągi osobowe kończą bieg w Bielsku-Białej i czekają kilka minut na przyjazd... przyspieszonych składów jadących tą samą trasą. To sytuacja kuriozalna – bardziej sensownym rozwiązaniem byłoby skierowanie tych szybszych pociągów bezpośrednio do Żywca i Zwardonia.
Mimo ograniczeń, projekt przewiduje kilka nowych połączeń, które mogą poprawić dostępność transportową regionu. W dni robocze ma zostać uruchomiony poranny pociąg Żywiec–Rybnik oraz wieczorny kurs powrotny. Z kolei wieczorne połączenia Katowice–Zwardoń i Zwardoń–Katowice mają zostać wydłużone – pierwszy pociąg wyruszy z Katowic o 20:41, drugi z Zwardonia o 20:40. Nowością ma być też poranny skład Katowice–Węgierska Górka (przez Żywiec) oraz jego odwrotność o 8:24 w weekendy i o 8:29 w dni robocze. Obecnie pociągi te dojeżdżają tylko do lub od Żywca.
Zmiany na linii zwardońskiej są częściowo uzasadnione modernizacją katowickiego węzła kolejowego. Mimo to projekt nie uwzględnia oczekiwanego skrócenia czasu przejazdu – nawet o 15 minut – pomiędzy Wilkowicami Bystrą a Zwardoniem, co miało być jednym z głównych efektów prowadzonych obecnie prac.
Znacznie bardziej optymistycznie rysuje się przyszłość linii Żywiec–Jeleśnia–Sucha Beskidzka. Od września 2026 roku, po zakończeniu modernizacji tego odcinka, na trasie mają pojawić się 22 pociągi dziennie (11 par), z czego 9 par w weekendy. Czas przejazdu ma wynieść 44 minuty. Oferta zostanie uzupełniona o 4 połączenia Żywiec–Kraków oraz jedno relacji Żywiec–Rabka Zaryte przez Jordanów. Powrotnie z Krakowa do Żywca mają kursować 2 pociągi dziennie, a z Rabki – jeden. Przewidziano również dogodne przesiadki w Suchej Beskidzkiej w kierunku Krakowa i Zakopanego, oraz w Żywcu – do Bielska-Białej i Katowic.
PKP Polskie Linie Kolejowe zastrzegają jednak, że projekt jest w fazie konsultacji i zarówno rozkład, jak i czasy przejazdów mogą jeszcze ulec zmianie.
Niepewna pozostaje sytuacja pociągów dalekobieżnych. Obecnie jedynym takim połączeniem obsługującym Żywiec jest pociąg Intercity „Pilecki” z Warszawy. Nieoficjalnie mówi się o powrocie pociągu IC „Halny” relacji Poznań–Zakopane przez Żywiec i Jeleśnię – dziś jeździ on przez Wadowice. Według wiceministra infrastruktury Piotra Malepszaka, trwają prace nad nowym rozkładem jazdy pociągów dalekobieżnych Intercity, który ma uwzględniać także południowe trasy Małopolski i Śląska.
Wyjątkową stabilnością cechują się natomiast połączenia słowackiego przewoźnika ZSSK na trasie Zwardoń–Skalité. Codziennie kursuje tam 10 par pociągów, w równych, dwugodzinnych odstępach między 4:16 a 22:16. W weekendy większość składów kursuje w wydłużonej relacji do Liptowskiego Mikulasza, przez Czadcę i Żylinę.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie