
Decyzja Gminnego Ośrodka Kultury (GOK) w Jeleśni o komercyjnym wynajmowaniu swoich sal na imprezy prywatne wywołała prawdziwą burzę w lokalnej społeczności. Placówka, która dotąd miała być sercem kulturalnego życia gminy, nagle zaczęła oferować swoje przestrzenie na chrzciny, komunie, wesela i stypy. Mieszkańcy są oburzeni i pytają: czy GOK zmienia się w dom weselny?
Wszystko zaczęło się na początku lutego, kiedy to GOK w Jeleśni opublikował ogłoszenie o możliwości wynajmu nowoczesnych sal na imprezy okolicznościowe. Oferta obejmuje przestronne wnętrza, profesjonalne wsparcie oraz dekoracje dostosowane do okazji. W ogłoszeniu podano nawet numer telefonu do koordynatora ds. organizacji imprez. Decyzja ta wywołała natychmiastową falę krytyki.
GOK w Jeleśni przedstawił nam ofertę wynajmu budynku na imprezkę. Naprawdę? Ośrodek kultury zamieniamy na remizę? - grzmiał jeden z internautów. - Zamiast organizować wydarzenia kulturalne, zarządzający wolą konkurować z firmami cateringowymi!
Podobne zdanie ma reżyser i pracownik Urzędu Gminy Czernichów, Szymon J. Wróbel:
GOK powinien intensyfikować ofertę kulturalną, a nie robić konkurencję dla firm organizujących imprezy. Kultura to przestrzeń dla sztuki, inspiracji i edukacji. GOK powinien być sercem społeczności, a nie miejscem na komunie i wesela! - podkreśla Wróbel.
W odpowiedzi na krytykę wójt Jeleśni, Anna Wasilewska, broni decyzji placówki. Podkreśla, że GOK jest instytucją samorządową, która zgodnie ze statutem może prowadzić działalność gospodarczą. Wskazuje również na bogatą ofertę kulturalną ośrodka:
Odbywają się tu warsztaty artystyczne, koncerty, spektakle, a dzieci mogą uczyć się gry na instrumentach. GOK wspiera lokalne organizacje i bierze udział w konkursach folklorystycznych.
Jednocześnie przyznaje, że wynajem sal jest reakcją na zapotrzebowanie społeczności i nie oznacza rezygnacji z misji kulturalnej:
Nie planujemy prowadzenia cateringu. Osoby wynajmujące mogą skorzystać z dowolnej usługi gastronomicznej, w tym z kół gospodyń wiejskich.
Wiele osób nie przekonują argumenty wójt. Krytycy twierdzą, że rozbudowa ośrodka była finansowana z publicznych pieniędzy, a jego głównym celem powinna być promocja kultury.
Kultura to nie biznes! To budowanie tożsamości i wspólnoty. Jak można zamieniać miejsce warsztatów i koncertów w salę bankietową? - pytają mieszkańcy.
Czy GOK w Jeleśni powinien zmienić nazwę na Gminny Ośrodek Kuchenny? Sprawa pozostaje otwarta, ale jedno jest pewne: kontrowersje dopiero się rozpoczynają.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.