
W sali koncertowej Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. W. Rowickiego odbyły się warsztaty w ramach Festiwalu „Wesoły Wędrownik” .
To nie tylko wydarzenie muzyczne, ale i głęboka kontynuacja myśli artystycznej Norberta Blachy – artysty, którego twórczość i osobowość nieprzerwanie inspirują kolejne pokolenia.
Festiwal, jak co roku, przyciągnął pasjonatów muzyki z różnych stron. Tegoroczna edycja jest hołdem złożonym duchowi wspólnoty, radości i nadziei. „Wesoły Wędrownik” nie jest bowiem zwykłym tytułem wydarzenia – to symbol. Symbol wiary w muzykę, która przekracza granice stylów, języków, a czasem nawet wyznań.
Festiwal wyrósł z wizji Norberta Blachy – pianisty, kompozytora, aranżera, pedagoga, a przede wszystkim człowieka głęboko oddanego idei muzyki jako narzędzia budowania wspólnoty. – „Norbert był człowiekiem-tajemnicą” – wspominają jego współpracownicy. – „Z pozoru surowy, ale każdy, kto znał go bliżej, wiedział, że był to romantyk – wrażliwy, subtelny, wymagający przede wszystkim od siebie, lecz zarazem niezwykle ciepły.”
Utwory jego autorstwa – „Modlitwa o Pokój”, „Pater Noster” czy tytułowy „Wesoły Wędrownik” – oraz liczne aranżacje na duże składy wokalno-instrumentalne, emanują wielobarwną emocjonalnością. Blacha nie unikał wyzwań – inspirował się gigantami, takimi jak Stevie Wonder czy Ray Charles. Jego opracowania klasyków – od „Hallelujah I Just Love Him So” po „Georgia” – noszą jego wyraźne piętno: duszę człowieka, który każdy dźwięk traktował z pietyzmem.
Ale jego dorobek to nie tylko nuty na papierze. Był wykładowcą Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach, profesorem krakowskiej uczelni, ale przede wszystkim człowiekiem, którego studenci zapamiętali jako przewodnika. Jego muzyczna obecność była także silnie związana z Kościołem – jako organista w gliwickiej parafii Wszystkich Świętych, przez wiele lat niósł piękno liturgii poprzez dźwięk. Już w latach 80. prowadził zespół „Cantate Deo”, łącząc duchowość z profesjonalizmem artystycznym.
Nie bez powodu dziś jego uczniowie, przyjaciele i kontynuatorzy jego idei spotykają się, by grać, śpiewać i uczyć się od siebie nawzajem – nie tylko techniki, ale i zrozumienia sensu wspólnego muzykowania. Festiwal „Wesoły Wędrownik” przypomina, że muzyka nie jest tylko formą ekspresji – bywa formą przynależności.
Norbert Blacha – choć fizycznie nieobecny – wciąż obecny jest w dźwiękach, w emocjach, w harmonii, która łączy ludzi niezależnie od ich historii i przekonań. Jak pisał Horacy: Non omnis moriar – „Nie wszystek umrę”.
W niedzielę 15 czerwca o godzinie 18:00 odbędzie się finałowy koncert w sali koncertowej Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. W. Rowickiego w Żywcu - zapraszamy !
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie