
W kwietniu tego roku Miejski Zakład Komunikacyjny w Żywcu Sp. z o.o. ogłosił przetarg na realizację usług kontroli biletów oraz windykacji opłat dodatkowych. Postępowanie zakończyło się wyborem najkorzystniejszej oferty — kontrakt ponownie trafił w ręce firmy CPW sp. z o.o. z Poznania.
Dla MZK wybór ten wydaje się być oczywisty: CPW zaproponowało warunki najbardziej atrakcyjne finansowo. Co więcej, spółka zna już realia lokalne — wcześniej świadczyła podobne usługi na rzecz żywieckiego przewoźnika. Jednak mimo powtarzalności tego wyboru, decyzja ta wzbudza emocje.
Z jednej strony: ciągłość usług, doświadczenie i niższe koszty. Z drugiej: pytania o jakość obsługi, metody działania kontrolerów i... atmosferę w miejskiej komunikacji. Nie brakuje głosów mówiących o nadmiernej gorliwości pracowników CPW, którzy — jak twierdzą niektórzy pasażerowie — bardziej przypominają funkcjonariuszy egzekucji niż osoby pilnujące porządku.
Czy skuteczna windykacja i zwiększona dyscyplina pasażerów to wystarczający powód, by zaakceptować ewentualny spadek zaufania społecznego do miejskiego przewoźnika? Czy za wygraną cenę nie płacimy zbyt wysokiej ceny w postaci pogorszenia relacji z pasażerami?
W czasach, gdy komunikacja miejska ma zachęcać, a nie zniechęcać do korzystania z usług, pytania o styl pracy kontrolerów stają się coraz bardziej aktualne.
Jakie są Wasze doświadczenia z kontrolerami biletów w Żywcu? Czy uważacie, że CPW to odpowiedni wybór na kolejną kadencję? A może uważacie, że czas na nową jakość i bardziej „ludzkie” podejście?
???? Czekamy na Wasze opinie w komentarzach. Czy wybór najtańszej oferty to zawsze najlepszy wybór?
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie